Okręgowa rada adwokacka w Białymstoku

0
242

O podrywie na magistra prawa

Znasz podryw na „jestem magistrem prawa”? To z pewnością zorientowałaś (bądź zorientowałeś) się, że to nic nie oznacza. Magister prawa nie jest zawodem. Często mówią tak o osobie osoby bezrobotne, bądź mające zawody nie cieszące się sympatią społeczną. Jeżeli więc ktoś powie przy nas, że jest magistrem prawa można go zgiąć pytaniem czy okręgowa rada adwokacka wpisała go już jako adwokata. Jeżeli powie, że dopiero jest asystentem bądź aplikantem to już masz dwie ważne informacje. Pierwsza, że magistra to najwyraźniej kupił za pieniądze, a druga że nawet nie wie o czym do niego mówisz. Okręgowa Rada Adwokacka ma obowiązek w Biuletynie Informacji Publicznej zamieszczać listę zarówno adwokatów, jak i aplikantów. Co za tym idzie osoba z którą rozmawiasz najprawdopodobniej jest dość ostro sfrustrowana tym, że nie wyszło jej tak jak myślał. Warto jednak z nim porozmawiać i pochwalić się swoją wiedzą. Może się przyzna gdzie pracuje. Niewiele osób po studiach prawniczych decyduje się na pracę w takiej chociażby Biedronce. Wielu woli zostać w domu na garnuszku rodziców. Jeżeli pracuje, to może jeszcze będą z niego ludzie.